W wersji na dwie ręce, psa, kota i kleszcza tytułowe polecenie brzmi nieco inaczej.
Czorrrnoooo... plis... nie kradnij mi tych hoczyków...
Jak już namierzysz kleszczora, zwalczysz obrzydzenie, przekonasz psioka, by wywalił się w dogodnej pozycji, przygotujesz narzędzia [plastikowe takie śmieszne haczyki], przychodzi Czarny Dekiel i zaczyna rzeczonymi haczykami grać w nogę. Ni ma letko.