Wszelkiej obfitości - nie tylko w dziale mięsnym pewnego hipermarketu - i czasu, by móc się delektować tym, co się wybrało, bez gdybania, czy to na pewno TO.
I odrobina prywaty, skoro już przy życzeniach jestem: sobie życzę cierpliwości i pokory, bo to, co się dzieje wokół [czytaj: nowe państwo wg PiSlamistów, odradzanie się klimatów skrajnie prawicowych, katolskich - nie mylić z katolickimi, faszystowskich, kibolskich, itp.] wywołuje we mnie bardzo niefajne emocje i słowa. I nie podoba mi się to.