Quantcast
Channel: konstatacje
Viewing all articles
Browse latest Browse all 188

Hallelujah!

$
0
0

Znaczy serwis odesłał mój czytnik. Trzymali go panowie serwisanci zaledwie półtora miesiąca i wymienili w tym czasie kabel, baterię i płytę główną, ale poza tym to luz :D [w zasadzie ekran i obudowe tyż mogli, wtedy byłby komplet...]. No i cóż, w porównaniu z Onyxem [tym, co to go sobie łokciem unieszkodliwiłam skutecznie] sprzęcik wymiata. Po pierwsze - tu sie sama zdziwiłam - w pierwszym wkurzały mnie darmowe ebooki z Wolnych Lektur bodaj. Fakt, że nie zdażyłąm odkryć wszystkich funkcji, może tam były jakieś półeczki i inne cuda do samodzielnego poustawiania... w PB mam tylko to, co tam wrzuciłam [plus pierdyliard jeden instrukcji czy czegoś, co powrzucali w serwisie. Nie wiem, nie czytam. No przeż się nie zhańbię czytaniem instrukcji, no e!]. Po drugie jest szybszy. Intuicyjny. Fajnie leży w łapie. I działa :)

W ramach wolnej niedzieli strzeliłam kursik na edu-machu , po wszystkiem do wniosku doszedłszy, żem chyba jednak masochistka jest: bo pomna tego, jak przeczołgali mnie przy poprzedniej edycji - nie ma, że tam se człek coś poklika i jakoś będzie - zapisałam się na trzy szkolenia. Pięciomodułowe. Nad pierwszym siedziałam dziś pięć godzin  i skończyłam z bananem na fejsie i poczuciem, że nie był to czas stracony [wpis nie jest sponsorowany ;) ]. Jeśli się człowiekowi chce ładować w takie różne, to nie jest najgorzej, nie? Bo czasem miewam takie zapędy, by sienkiewiczowskiego spadkobiercę [tego od Sowy i Friendsów] cytować. Generalnie człek jest w stanie zrobić różne rzeczy, żeby za dużo nie myśleć. 

Patrzę na całą papierologię do ogarnięcia, z którą na jutro i tak nie wyrobię, i mam dylemat: cóż tu wybrać. Dlatego siadłam do blogu :) Wczorajszy dzień spisany na straty, ponieważ cosik próbowało mię rozebrać i położyć do łóżka. I owszem, poddałam się. Dziś już tylko szczekam jak stado... nie wiem, stado czegoś, co szczeka :) Poza tym myślami krążę gdzieś tam w okolicach wyników Saby: w piątek dojechałam wreszcie do lecznicy: bo odrobaczenie, bo szczepienie, bo upały, bo urlop weterynarza, bo utrata ważności mojego dowodziku [a jakoś tak wolałam się na starym nie wypuszczać do miasta, w którym kierowców z moją rejestracją nie darzą autochtoni specjalnym sentymentem. Uczuciami gorącymi i owszem, sentymentem - nie ;)], bo godziny pracy niekompatybilne - dobra, nie wiem. Nie dojechałam. Sabowa buła nie zmieniała się... Od kilku dni jednakoż Sabiszon pochłaniał ogromne porcje wody. Naprawdę sporo. Stwierdziłam zatem, że czas najwyższy. Pobrano krew, zrobiono biopsję i czekamy. Psinka złota. Zero cyrków. Za to sama dałam tak ciała, że  podziwu wyjść nie mogę. Kiedyś podawałam psicy preparat z glukozaminą - na stawy, bo staruszka... Opakowanie się skończyło i... Pancia nie kupiła nowego, ba! - nawet mi się nie przypomniało... Nic, po prostu - pustka. Nie pamiętam, kiedy ostatnio zrobiło mi sie tak głupio. 

Z życia kotów: w piątek odrobaczyłam - a przynajmniej podjęłam próbę odrobaczenia - podblokową Tipi [coś tam zjadła, czy wszystko - nie wiem...].Wczoraj wykąpałam Tosię. Wszyscy żyją. Czarna z uporem maniaka kradnie mi z biurka pendraki [pamięć przenośną niby że], a w aparacie  tkwią foty podblokowego jeża, który do michy z żarciem nie dopuszcza kocicy. 

A w ogóle:

 

I maluszki z poprzedniego wpisu mają swoje domy podobnoż :)

Na VOD  można obejrzeć za darmoszkę film Seidla - Raj: Miłość . Godzien uwagi. Przygnębiający bardzo... Tak akurat. 


Viewing all articles
Browse latest Browse all 188

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra